To już dziesiąty turniej o Złotą Lampkę Górniczą poświęcony pamięci Andrzeja Skulskiego, inicjatora stworzenia w Rybniku miniżużlowego klubu i jego współtwórcy. A skoro tak to znaczy, że jego następcy kontynuują z powodzeniem jego dzieło. Pewnie byłby dumny widząc najmłodsze roczniki „rybek” i stadion, który od ubiegłego roku, gdy ponownie był areną walki o tytuł najlepszego miniżużlowca świata (Gold Trophy FIM), nosi Jego imię.
Andrzej Skuski był niestrudzonym organizatorem turniejów miniżużlowych i żużlowych. Bez kompleksów wytyczał sobie kolejne cele, myśląc o organizacji najważniejszych zawodów w Polsce. Stadion budowany z gronem sprzymierzeńców i rodzicami pierwszych zawodników nabierał dopiero kształtów, a prezes Skulski już zastanawiał się, co zrobić by w przyszłości organizować na nim najważniejsze zawody miniżużlowe. Upór i konsekwencja w działaniu sprawiły, że już w 2005 roku, czyli w rok po ukończeniu budowy miniżużlowego toru w Chwałowicach, na obiekcie przy ul. Pod Hałdą odbył się pierwszy w historii klubu Puchar Europy w miniżużlu. Wtedy też padł pierwszy poważny rekord frekwencji – turniej finałowy obejrzało blisko 1200 osób. Dwa lata później Rybki znów zorganizowały Puchar Europy i znów od przedstawicieli Międzynarodowej Federacji Motocyklowej (FIM) rybnicki klub otrzymały wysokie noty za jego organizację. Zwieńczeniem wszystkich starań i zabiegów prezesa Skulskiego było przyznanie Rybkom w 2009 roku organizacji najważniejszej imprezy miniżużlowej w kalendarzu FIM – Złotego Trofeum Miniżużla, turnieju uważanego za nieoficjalne indywidualne mistrzostwa świata. Andrzej Skulski ze swoimi współpracownikami przygotował te zawody perfekcyjnie, dopisała też pogoda. Później okazało się, że ten najważniejszy w dotychczasowej historii rybnickiego klubu turniej odbył się na kilka miesięcy przed jego przedwczesną śmiercią.
Andrzej Skulski przykładał dużą wagę do szczegółów. Starał się, by każde zawody, od tych najmniej ważnych po imprezy rangi światowej były atrakcyjne dla publiczności i by przede wszystkim przebiegały szybko i sprawnie. Dużą wagę przykładał też do wyglądu plakatów anonsujących kolejne zawody i plastronów, w których mieli ścigać się mali żużlowcy, nie wspominając już o nagrodach rzeczowych dla zwycięzców.
Za sprawą nieodżałowanego prezesa Skulskiego Rybki organizowały też w przeszłości zawody żużlowe na stadionie przy ul. Gliwickiej, przełamując w ten sposób monopol żużlowego klubu. Najważniejszą imprezą firmowaną przez miniżużlowy klub był finał Indywidualnych Mistrzostw Europy Juniorów w 2004 roku, w którym zwyciężył Szwed Antonii Lindbaeck. Ale to już zupełnie osobna historia.
W. Troszka